Dwa posty jednego dnia, w moim wypadku - niebywałe! A jednak.
Tyle że tym razem biżuteryjnie. Pokazuję troszkę nie tak całkiem nowości, bo powstały jakiś czas temu, ale dopiero dzisiaj zdołałam obrobić zdjęcia i wstawić poniższe biżutki do Pakamery.
Po pierwsze SONORA. Naszyjnik z mosiężnego drutu oraz mosiężnych-antycznych elementów i przepięknych mokaitów. Mają niesamowite kolory: musztardowy, żółty, bordowy,wiśniowy, kremowy - i do tego w zaskakujących kombinacjach. Do tych kamieni dodałam pasujący kolorystycznie kalcyt oraz podkreśliłam występujące w nich bordo - bordowymi, polerowanymi na wysoki połysk szklanymi, drobnymi koralikami.
Kolejny naszyjnik - GŁĘBIA, ma niestandardową formę, bowiem wisior, zrobiony z kalii z blackstone i onyksów, można odpinać. Dzięki temu naszyjnik można nosić bardzo różnie: od długości przy szyi, aż do długości na piersiach. Oczywiście musiałam zoksydować - nie lubię białego srebra.
I ostatnia biżuteria na dzisiaj, bardzo tradycyjny komplet ANTHOS. Taki troszkę babciny. Szklane perełki i starzony mosiądz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz!