Kopertówka zrobiona ze starych zapasów papierowych. Szczerze mówiąc bardzo lubię wyciągać papiery, które mam od ładnych paru lat. Na nowo je odkrywam. To trochę jak z małymi dziećmi, którym chowa się część zabawek na jakiś czas, żeby potem je oddać, a dzieci cieszą się jak z nowych.
Tu płączenie starej kolekcji Laury Ashley i kwiatków wyciętych z Lemonadowego Vineyard - pamiętacie je jeszcze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz!