poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Przedwakacyjne biżutki

Jeszcze przedwakacyjne wytwory, których zdjęć nie zdążyłam obrobić przed wyjazdem. Zrobiłam to przed chwilą, ale i tak nie mają jeszcze nazw. Będą numerki..

1. Sznurkowiec z kostkami Fimo i szklanymi koralikami. Baaardzo długi ogon.

2. Sznurkowiec ze szkłem weneckim (ten szary to naprawdę wielki koral), srebrem i metalizowanym koralem polimerowym (bardzo je lubię - im większe tym lepsze).

3. Łańcuszkowce z drewnem, szkłem i krążkami howlitu.
4. Moje eksperymenty z nietypowymi kształtami bigli. Pewnie nieostatnie. Srebro, duże szklane kryształy oraz kryształki Swarovskiego.
5. Sznurkowiec z wisiorem ze szkła weneckiego oraz mosiężnymi dodatkami.

6. Kolczyki z metalizowanymi koralami polimerowymi, perłą słodkowodną oraz surowymi: koralem i bursztynem. Do tego bawełniany sznurek.
7. Naszyjnik ze słodkowodnych pereł, korala i wrzecion bursztynu - plus srebro.
8. Srebro, piękne korale bali z matowego srebra oraz kryształki Swarovskiego.
9. Znowu sznurkowce, tym razem kolczyki. Długie i dyndające. Sznurki, elementy posrebrzane i dyski howlitu.
10. Komplet: naszyjnik i bransoletka. Zrobione z pereł słodkowodnych, kryształowych kostek Preciosa oraz srebra.
11. Naszyjnik ze srebra, labradorytu i karneolu.

Następne będą skrapy....

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

SIĘ URLOPUJEMY

Bardzo lubię polskie lato, głównie dlatego, że temperatury są znośne, a i od czasu do czasu popada. Po prostu nie lubię upałów! W Dąbkach Bobolinie, gdzie jesteśmy, pogoda jest mieszana, czyli raz chmury raz słońce, choć ciepło jest cały czas. I na dodatek, co moim zdaniem jest zaletą, jest tu mało ludzi, a plaża nie przypomina deptaku w Jastarni (nie znoszę), nie ma głośnej muzyki i garkuchni co parawanik.

(Pianko kochana, tym razem Chorwacja nie wyszła).






czwartek, 5 sierpnia 2010

Ciąg dalszy biżuteryjnej produkcji

Głównie sznurkowce...

Trzy - naszyjnik zrobiony już dawno temu, teraz dostał sznurki zamiast łańcuszka.

Pasiak - delikatny naszyjnik ze sznurków i szklanych korali. Niektóre z korali są nietypowe, bo w cieniutkie paseczki, wtopione w przeźroczyste szkło.

Laguna - miałam wisior ze szkła weneckiego ze starych zapasów. Teraz doczekła się kostkowo-sznurkowej oprawy.

Korale Królowej Karoliny - podobno koralowy jest teraz modny. No to powstał taki naszyjnik: na koralowym sznurku uczepione są korale z polimeru srebrzonego i prawdziwego korala.

Dziki - takie lubię najbardziej. Surowe, nieregularne bryły tuskusu i bursztynu, do tego okazałe korale polimerowe srebrzone. Tym razem bez sznurka.

Chwilowo koniec. Jeśli mi się uda, to jeszcze jutro pokaże się kolejnych 10 wytworków.

Odpoczynek od scrapowania

jak w tytule. Papierki - później. Teraz biżutki. Kocham kamyczki i koraliki, strrrrrasznie dużo czasu tracę na ich macanie.

Tygrysi - efekt kombinowania na temat: co zrobić z zalegającymi pokładami drobnej sieczki kamiennej. Plus mój ukochany dodatek (ostatnio): woskowany sznurek bawełniany. Moim zdaniem świetnie uzupełnia letnią biżuterię.

Przypudrowany
- szkło w pudrowych kolorach. Lubię duże formy naszyjników.

Pawie oko
- strojna bransoleta z pereł i szklanych kryształowych korali. Do tego starzony mosiądz.

Motyl na kwiatku - ostatnio bardzo mocno wzięło mnie na to zestawienie kolorów: zieleń plus niebieski lub turkus.

Full of Colour - no i to co tygrysy lubią najbardziej, czyli dzwoni, czyli fimo, czyli kolory!