Druga część nauszników ze starzonym mosiądzem. (Bardzo lubię ten kolor metalu!)
Erynie - jaspis krajobrazowy (chyba), szkło i kryształki Swarovskiego).
Flower - lampwork, chryzokola, kwarc różowy.
Lamont - czego tu nie ma!: labradoryt fasetowany, perły Keisha, fasetowany onyks oraz kryształy Swarovskiego vintage - czyli takie z odzysku z bardzo starego naszyjnika.
Moss - karneol i howlit.
Persja - awenturynowe donaty, ceramika i pięknie wybarwione perły.
True Blue - zdaje się opal jakiś (ale głowy nie dam), ceramika i śliczne kule Swarovskiego.
Unity - walce niesamowitego krzemienia pasiastego oraz lampworki.
Miało być na tyle, ale "wczora z wieczora" znowu wydłubałam kilka par kolczyków i wisiorek. Czyli będzie jeszcze.
1 komentarz:
Ubity i True Blue zauroczenie ;)
Prześlij komentarz