Ot takie. Powstało z chęci wypróbowania nowych wykrojników:
wtorek, 13 listopada 2012
piątek, 9 listopada 2012
Mini-album harmonijkowy
Jesienno-łowicki bardziej. Zrobiony na bazie gotowych ikeowskich kartek, które parę lat temu kupiłam na posezonowej wyprzedaży. W środku miejsce na zdjęcia i może zapiski - jak kto chce. Dostępny w Lesie Rąk.
Opakowany, a jakże:
I jeszcze podziękowania dla pozostawiających komentarze - skrzydła mi rosną! Chylę nisko czoła i ogromne merci!
czwartek, 8 listopada 2012
Kolejne kartki
... które powędrowały do Lasu Rąk:
Kartka ślubna wysuwana, została zrobiona z pięknego papieru Galerii Papieru. Wycinanki i warstwy a'la Encza:
Kartka została zapakowana w pudełeczko:
I druga karteczka, całkiem z innej bajki. Morska, schodkowa, z łódeczką:
Kartka również została zapakowana w pudełko-kopertkę:
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za odwiedziny!
sobota, 20 października 2012
Kartka sztalugowa z kwiatem
Następna kartka wykonana do Lasu Rąk. Kartka z bardzo dużym kwiatem, tak dużym, że musiała dostać odpowiednio duże pudełko zamiast koperty.
Dużo zdjęć, bo jakoś nie mogłam się zdecydować:
Ja w Lesie Rąk
Ogromnie się cieszę, ponieważ moje wytworki spodobały się w Lesie Rąk! Z tej okazji powstało kilka nowych prac. Po kolei będę je pokazywać.
Na początek dwie kartki. Obie w podobnej tonacji kolorystycznej. Jedna tradycyjna, ale z okienkiem, jedna kartka-brama zamykana zdobioną opaską.
Kartka-brama z opaską:
Zapraszam wszystkich do Lasu Rąk w Warszawie na ul. Kruszą 47b. Naprawdę warto, bo to magiczne miejsce jest!!! Warto również odwiedzić ich profil na facebooku: http://www.facebook.com/LASRAK
wtorek, 16 października 2012
Kartki - eksperymenty stylistyczne
Takie to czasem człowieka dopadną zapędy "artystyczne". Trzy poniższe przykłady świadczą o tym, że efekty bywają różne. Mam wrażenie, że wszystko co na dole, to nie moja bajka, ale...
Kartka typu szarpanego, na bazie tektury z tyły bloku rysunkowego; przód i tył.
Kartka nowsza, z kwiatami z foliowego opakowania po artykułach higienicznych:
I ostatni eksperyment, kartka i pudełeczko ślubne, zrobione na prośbę mojej Mamy - miało być fioletowo, z przepychem i miejscem na kasę. Pudełko z odzysku - po czekoladkach Lindta. Wyszło....kiczowato.
Subskrybuj:
Posty (Atom)