poniedziałek, 12 stycznia 2009

Jeszcze żyję czyli nadrabianie zaległości...

... a mam ich niemało, niestety. Zaniedbałam moje blogowanie, z braku czasu oczywiście - tyle, że nie jest to żadne tłumaczenie. Wiem to doskonale, no ale cóż.... Postaram się poprawić.

Zaległości nadrabiać będę - ale nie po kolei.

Najpierw Kochani, mocno spóźnione, choć płynące z głębi serca życzenia noworoczne. Tak więc życzę Wam wszsytkim:
"Marzeń o które warto walczyć,
radosci, którymi warto się dzielić,
przyjaciół, z którymi warto być
i nadziei, bez której nie da się żyć!"
Takie to właśnie piękne życzenia dostałam od Justyny (mam nadzieję, że sie nie obrazi za ich zacytowanie), a ponieważ uważam, że są bardzo piękne, mądre i ciepłe - przekazuję je dalej.


Brak komentarzy: