Na Scrapujących Polkach jestem już jakiś czas, ale do tej pory była to tylko formalność. Jednym z moich noworocznych postanowień jest branie udziału w różnych wyzwaniach, bo to pomaga rozwijać warsztat.
Bardzo lubię robić różne albumy, dlatego lutowe wyzwanie działu Mini albumów na SP było bardzo kuszące.
Trzeba było zrobić materiałowy album. Uszyłam więc bazę z granatowej fizeliny, cale osiem stron plus okładki. W międzyczasie zmieniła się koncepcja zdjęć, które miały być tam umieszczone, więc w trakcie szycia dodałam papierowe kieszonki, na które nakleiłam zdjęcia, ale też stanowią one dodatkowe miejsce na kolejne zdjęcia - dodałam tam tagi, niektóre podwójne. Tym razem nie chciałam przycinać zdjęć, więc tagi są duże. Zdjęcia - z wakacji w Gdańsku kilka lat temu - pogrupowałam w trzy lub pięcio zdjęciowe kupki - należało więc jakoś oznaczyć, gdzie który tag ma miejsce. Wymyśliłam, że każdy tag będzie miał inną wstążkę, która też będzie umieszczona na kieszonce. Album pomieścił 64 zdjęcia, choć nie jest zbyt duży: jakieś 17x18.
Muszę przyznać, że materiałowy album to świetna sprawa, jeśli się chce zrobić niewielkiego grubasa - nie ma problemu ze spięciem, bo wystarczy zszyć strony.
Albumik jest bardzo kolorowy, ale taki miał być. Mam nadzieję, że się spodoba:
1 komentarz:
Bardzo fajny pomysł z tym materiałem. Też bardzo lubię albumy z wieloma kieszonkami.
Prześlij komentarz