czwartek, 22 września 2011

Naszyjnik

Jakoś nie mam weny na tytuły...

Przez ostatnie kilka dni przeżyłam horror, bo mój komputer padł na amen, w wraz z nim świeżo obrobione zdjęcia przygotowane do wstawienia. Ale jeden Czarodziej informatyczny zdołał je uratować!

Pierwsze ze zdjęć teraz - naszyjnik z fimo, szkłem, kwarcem różowym i sznurkiem. W formie komety z dłuuuugim ogonem.


Będzie jeszcze, bo przecież mam sporo odzyskanych zdjęć.

2 komentarze:

BALSAM TREE Alexa pisze...

przeciez jak sama wskazujesz...nazwa odlotowa:)
"odlot komety"

Offca pisze...

uroczy :)