Kolejna porcja biżuteryjnych nowości. No, może nie tak bardzo nowości. Zrobione jakiś czas temu, czekały na obfotografowanie i wstawienie do KOKONU. Wreszcie się doczekały.
Bounty - naszyjnik z Fimo, bursztynem i szkłem. Na sznurku. Taki bardziej weekendowy. Bardzo lubię robić takie naszyjniki.
Drapieżny - kolejny Fimowiec. Tym razem potrójny i z miedzią. Baardzo długi.
Toffi - jeszcze jeden Fimowiec. Tym razem z oksydowanym i przecieranym posrebrem. Są tu elementy wire-wrappingu.
Amu - klipsy z kryształkami i starzonym mosiądzem. Podobo kryształki znów są bardzo modne.
Java i poniżej Nil - dwie pary kolczyków z kryształami Swarovskiego. W wersji bardziej codziennej: bez srebra, za to ze starzonym mosiądzem i drewnem.
Topos - niesamowite wiszące kolczyki, trochę stylizowane na antyczne. Fajne, żywe kolory. Bardzo je lubię.
Primavera - naszyjnik, który już nie jest nowością, ale w wersji samotnej występuje po raz pierwszy (wcześniej miał kolczyki do kompletu, ale znalazły właścicielkę). Zrobiony z pereł i szkła weneckiego oraz mojego ulubionego starzonego mosiądzu.
1 komentarz:
Osamotniony naszyjnik prześliczny!!!
Prześlij komentarz